Piłkarze KS-u Sand Bus Kutno idą jak burza. W przedostatnim sparingu przed inauguracją ligi okręgowej, kutnianie zasłużenie wygrali 4-2 z Pelikanem II Łowicz.
Po ostatnim pogromie 12-2 z Astrą Zduny, kibice którzy pojawili się na Kościuszki spodziewali się kolejnego gradu bramek.
Mecz z rezerwami Pelikana, prowadzonymi przez Piotra Gawlika – byłego piłkarza MKS-u Kutno – wyglądał jednak inaczej. Od pierwszych minut spotkanie było wyrównane i obie strony grały z „ligowym” zaangażowaniem. Raz po raz dochodziło do ostrych spięć i fauli na granicy brutalności. Sędzia zdecydował się jednak na pokazanie tylko jednej żółtej kartki, którą za wślizg wyprostowaną nogą otrzymał Piotr Michalski.
Ale nie brakowało też emocji piłkarskich. W 25. minucie z ponad 20 metrów jak z armaty huknął Damian Ziemniak, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki, 1-0 dla Kutna. Wcześniej na listę strzelców wpisać mógł się także Mariusz Jakubowski, jednak jego gol nie został uznany, a sędzia argumentował to pozycją spaloną kapitana KS-u.
Jeszcze przed przerwą mógł być remis. W 43. minucie dobry strzał oddał Maciej Balik, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Paweł Sobczak. Były gracz ŁKS-u kilka minut wcześniej zmienił między słupkami Mateusza Wojtczaka, który nabawił się poważnej kontuzji kolana. Sztab szkoleniowy kutnian czeka na lekarską diagnozę, ale być może Wojtczak będzie musiał pauzować przez kilka tygodni.
W drugiej połowie obraz gry nieco się zmienił i inicjatywę przejął KS. Duża w tym zasługa Piotra Kierusa, który pojawił się na boisku po zmianie stron. Najpierw w 55. minucie idealnie wrzucił piłkę na głowę Piotra Michalskiego, któremu pozostało tylko sfinalizowanie akcji, a następnie Kierus sam wziął sprawy w swoje ręce i w 57. wbiegł w pole karne i piekielnie mocnym strzałem nie dał najmniejszych szans bramkarzowi na skuteczną interwencję.
Gdy wydawało się, że kolejne gole dla ekipy Sławomira Ryszkiewicza to tylko kwestia czasu, do głosu niespodziewanie doszli przyjezdni. Najpierw w 66. minucie Adrian Parobczyk strzelił na 3-1 z rzutu karnego, a kilka minut poźniej Ukrainiec Rusłan Periżok wykorzystał błąd Igora Wójcika i strzelił gola kontaktowego.
Wtedy jednak sprawy w swoje nogi, przy dużym udziale łowickiej defensywy, wziął po raz kolejny Piotr Kierus. W 75. minucie wykorzystał złe wyprowadzenie futbolówki przez bramkarza, i stojąc z nim oko w oko, ze stoickim spokojem wpakował piłkę do siatki. Tym samym ustalił wynik meczu na 4-2.
Przed ostatnim gwizdkiem sędziego doszło jeszcze do kilku przepychanek między piłkarzami, ale skończyło się bez większych incydentów.
KS Sand Bus Kutno 4-2 Pelikan II Łowicz
1-0 25` Damian Ziemniak
2-0 55` Piotr Michalski
3-0 57` Piotr Kierus
3-1 66` Parobczyk (rzut karny)
3-2 72` Rusłan Periżok
4-2 75` Piotr Kierus
KS Sand Bus Kutno: Mateusz Wojtczak – Gracjan Sobczak, Michał Ławniczak, Bartosz Kaczor, Dawid Łuczak – Andrzej Grzegorek, Damian Ziemniak, Mariusz Jakubowski, Łukasz Góralczyk – Piotr Michalski, Kamil Zagajewski; zagrali też: Paweł Sobczak, Piotr Kierus, Adrian Bartczak, Igor Wójcik, Kamil Łukasik.
Łukasz Stasiak
eku24.net