Mimo porażki 0-2 z Widzewem Łódź, szkoleniowiec KS-u Sławomir Ryszkiewicz był zadowolony z postawy swoich zawodników. — Mamy jedną z najmłodszych drużyn w lidze i czuję, że z tym zespołem możemy osiągnąć coś dobrego — komentował po spotkaniu S. Ryszkiewicz.
Oto, co po meczu z Widzewem powiedział trener KS-u:
— Pierwsze 35 minut graliśmy bardzo dobrą piłkę, realizowaliśmy w stu procentach to co sobie założyliśmy. Wyglądało to przyzwoicie. Po straconej bramce na 1-0 niestety zeszło z nas powietrze. W drugiej połowie Widzew wykorzystał nasz drugi błąd w defensywie i ustalił wynik na 2-0. Ale cóż, piłka jest grą błędów.
— Wiadomo, że Widzew to inna klasa niż nasza. Ich jakość jest praktycznie drugoligowa, a nasza na czwartą ligę. Mimo to cieszę się, że nie odstawaliśmy jakoś bardzo od wyżej notowanego rywala.
– Nie musiałem chłopaków mobilizować na ten mecz, bo rywalizacja z Widzewem to dla każdego duża rzecz. Piłkarze mogli się pokazać, bo podejrzewam, że na trybunach było sporo trenerów czy działaczy z innych klubów. Ci co mieli się wypromować, na pewno zostali zauważeni.
– Dla nas mecz z Widzewem to tak naprawdę pierwszy sparing na naturalnej nawierzchni. Myślałem, że będzie gorzej, a jestem dość zadowolony. Mamy bardzo młody, chyba jeden z najmłodszych zespołów w lidze i widzę, że z tą drużyną możemy w lidze zrobić coś fajnego.