Remis na początek ligowej wiosny

0
1066

W meczu inaugurującym rozgrywki IV ligi łódzkiej, piłkarze KS-u Sand-Bus Kutno zremisowali na wyjeździe 1-1 z Omegą Kleszczów. Jedyną bramkę dla kutnian w 90. minucie zdobył Maciej Kowalczyk.

Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 2. minucie zagrozili Michałowi Sokołowiczowi. Piotr Janeczko zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego, ale piłka minęła kutnowską bramkę.

W odpowiedzi po ładnej zespołowej akcji z woleja strzelał Patryk Nouri, lecz jego uderzenie zostało zablokowane przez jednego z defensorów Omegi. Od tej akcji przewaga optyczna KS-u rosła z minuty na minutę.

Podopieczni Sławomira Ryszkiewicza starali się długo utrzymywać przy piłce i nie pozwalali gospodarzom na wiele, tym samym często goszcząc w obrębie pola karnego Omegi. W 13. minucie Patryk Nouri dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Bartosza Kaczora, ale uderzenie nowego kapitana KS-u poszybowało nad poprzeczką.

O wiele groźniej w polu karnym Omegi było w 17. minucie, gdy Adrian Kralkowski zbiegł ze skrzydła i podał wzdłuż szesnastki, jednak Patryk Nouri minął się z piłką. Chwilę później niemal bliźniacze akcje przeprowadzili ponownie Kralkowski i Zagajewski, jednak znów zabrakło centymetrów, by których z napastników KS-u wpakował piłkę do siatki.

Przed przerwą szczęścia próbowali jeszcze Bartosz Kaczor, Adrian Kralkowski i Kamil Zagajewski, jednak ich strzały blokowali defensorzy lub piłka mijała bramkę. Omega kutnianom zagroziła praktycznie tylko raz — po zamieszaniu w polu karnym Michał Sokołowicz obronił strzał z bliskiej odległości i wybił piłkę na korner.

Ostatecznie mimo optycznej przewagi KS do przerwy bezbramkowo remisował z Omegą.

Po zmianie stron podopieczni Sławomira Ryszkiewicza ruszyli z animuszem do ataków. W 52. minucie Bartosz Placek posłał mocną piłkę ze skrzydła w pole karne i golkiper Omegi z trudem odbił futbolówkę na rzut rożny. Bramkarz z Kleszczowa minutę później znów był w sporych tarapatach, gdy z dystansu strzelał Patryk Nouri, a później dobijał jeszcze Bartosz Placek, ale został zablokowany przez obrońców.

Gdy wydawało się, że gol dla KS-u jest tylko kwestią czasu, tempo gry spadło i zamiast efektownych akcji, oglądaliśmy dużo walki w środku boiska. Ciekawie zrobiło się dopiero w ostatnim kwadransie meczu.

W 74. minucie rozgrywający do tej pory przyzwoite zawody Dmitry Petrow przegrał pojedynek w polu karnym z napastnikem Omegi, jednak w ostatniej chwili świetnym wślizgiem popisał się Bartosz Kaczor i wybił piłkę na rzut rożny.

Dziewięć minut później KS popełnił kolejny błąd, który zakończył się bramką. W środku boiska piłkę stracił wprowadzony w przerwie Adrian Bartczak, zawodnik Omegi pomknął skrzydłem i dośrodkował w pole karne, a tam ekwilibrystycznym strzałem z powietrza popisał się Piotr Janeczek i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Ogromna radość w drużynie gospodarzy.

Trener KS-u Sławomir Ryszkiewicz widząc taki obrót sprawy zdecydował się wprowadzić na boisko rosłego Macieja Kowalczyka. „Kowal”, który powraca na IV-ligowe boiska po poważnej kontuzji kolana, okazał się prawdziwym dżokerem. To właśnie on w 90. minucie zaliczył istne wejście smoka i strzelił gola głową, który dał kutnianom cenny punkt na trudnym terenie.

Omega Kleszczów 1-1 KS Sand-Bus Kutno
1-0 83’ Piotr Janeczek
1-1 90’ Maciej Kowalczyk

ŻK: Bielica, — Placek, Szumer, Nizioł

KS Sand-Bus Kutno: Sokołowicz — Kaczor, Nizioł, Szumer, Petrow — Wielgus (46’ Bartczak), Serwaciński, Placek, Zagajewski — Nouri (75’ Wójcik), Kralkowski (86’ Kowalczyk)

PODZIEL SIĘ