Po sobotniej wygranej z Ceramiką Opoczno trener Andrzej Grzegorek nie krył radości z wyniku. Pochwalił swoich podopiecznych, pogratulował występu młodym zawodnikom, ale również odniósł się do wielu niewykorzystanych sytuacji.
Oto, co po ostatnim gwizdku powiedział trener Andrzej Grzegorek:
— Najważniejsze są trzy punkty i „zero” z tyłu. Wynik mógł być o wiele wyższy, bo stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji. Wydaje mi się, że można było naliczyć z dziesięć akcji, po których powinny paść gole dla nas.
— Po wygranym meczu jestem zadowolony i muszę pochwalić wszystkich. Zagraliśmy niezłe spotkanie. Mogę mieć tylko pretensje o wspomniane wcześniej sytuacje i brak skuteczności, bo przez długi czas prowadziliśmy tylko 1-0 i po jakimś błędzie mogło się zrobić nerwowo w końcówce.
— Dziś szansę debiutu w IV lidze przed własną publicznością dostał 19–letni Mateusz Maryniak i wypadł bardzo pozytywnie, zdał egzamin. Z dobrej strony zaprezentował się też Michał Cichacki, który był jednym z najlepszych na boisku. Do tej pory niektórzy dostawali szanse i ich nie wykorzystywali. Teraz na boisku pojawili się młodzi gracze i pokazali kawałek niezłego futbolu.