Remis w Morągu

0
706

Podopieczni Dominika Tomczaka do meczu w Morągu przystępowali w minorowych nastrojach. Równy tydzień temu zostali rozbici w Pucharze Polski przez Unię Skierniewice aż 0-7, a w minioną sobotę przegrali prestiżowy ligowy mecz z Pelikanem Łowicz 1-2.

Huragan obecnie w tabeli zajmuje przedostatnie miejsce i czeka go rozpaczliwa walka o utrzymanie do ostatniej kolejki. Nie jest to jednak drużyna, która tanio sprzedaje skórę, o czym KS mógł przekonać się miesiąc temu. W marcu kutnianie wygrali na własnym boisku 2-1, ale decydujący gol padł dopiero w doliczonym czasie gry.

Początek dzisiejszego meczu nie był udany dla KS-u, bowiem gospodarze już w 6. minucie wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się urodzony w Holandii Youri Roseboom. Huragan w pierwszej połowie mógł podwyższyć na 2-0, jednak piłka po strzale jednego z graczy trafiła w słupek. Kutnianie z kolei nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce ekipy z Morąga. Do przerwy gospodarze prowadzili jedną bramką.

Po zmianie stron Huragan dosłownie postawił autobus pod swoim polem karnym. Eekipa Dominika Tomczaka miała inicjatywę, utrzymywała się przy piłce, ale przez długi czas nie mogła pokonać defensywy rywali. Aż do 80 minuty – wówczas KS w zamieszaniu w polu karnym doprowadził do remisu.

Mimo prób z obu stron, do końca spotkania więcej goli już nie padło i ostatecznie padł remis 1-1.

W najbliższej kolejce kutnianie jadą do ostatniego w tabeli Wasilkowa (24 kwietnia 16:00), który jesienią przy Kościuszki pokonał KS niespodziewanie 4-1.

PODZIEL SIĘ