Po niesamowicie dramatycznym meczu piłkarze rezerw KS-u Kutno zremisowali na własnym boisku 3-3 z GLKS-em Sarnów/Dalików. Kutnianie stracili wszystkie gole w doliczonym czasie gry!
Drużyna prowadzona przez Pawła Ślęzaka została wzmocniona graczami z pierwszego zespołu – na murawie w meczu z Dalikowem pojawili się m.in. Łukasz Dynel, Igor Świątkiewicz, Mateusz Matysiak czy Damian Szczepański.
Do przerwy KS prowadził 1-0, a na listę strzelców wpisał się Damian Szczepański. Po zmianie stron kutnianie szybko podwyższyli na 3-0 za sprawą goli Łukasza Dynela i ponownie Damiana Szczepańskiego.
Przewaga trzech bramek utrzymywała się do 90 minuty, ale to co działo się w doliczonym czasie gry to istny scenariusz filmów w reżyserii Alfreda Hitchcocka.
Goście w ciągu stu dwudziestu sekund trzykrotnie pokonali kutnowskiego golkipera i ostatecznie w niezwykle dramatycznych okolicznościach zdołali doprowadzić do remisu 3-3. To spotkanie na długo zapadnie w pamięci piłkarzy, sztabu szkoleniowego i kibiców, którzy przyszli dziś na Kościuszki 26.
Po 3. kolejkach ligi okręgowej KS II Kutno ma na swoim koncie 4 punkty (1-1-1) i zajmuje 7. miejsce. Z kompletem punktów prowadzi Włókniarz Rąbień.
Ekipa Pawła Ślęzaka najbliższy mecz rozegra w środę 19 sierpnia w Kutnie z Victorią Rąbień. Początek meczu o 18:00 na Kościuszki 26.
KS II Kutno 3-3 GLKS Sarnów/Dalików
Gole dla KS: Szczepański 2, Dynel.