O pierwszych 30 minutach gry trzeba jak najszybciej zapomnieć. Gospodarze strzelili nam w tym czasie 3 gole, wykorzystując kuriozalne błędy naszej defensywy. Dopiero po 3 bramce się „obudzilismy”. Zaczęliśmy śmielej poczynać sobie w ofensywie i jeszcze w tej połowie strzelilismy gola po bardzo ładnym uderzeniu Mateusza Motylewskiego.
Od początku drugiej połowy nasza drużyna ruszyła do odrabiania strat. Niestety nie wykorzystaliśmy dwóch świetnych okazji do zdobycia bramki, a kiedy ją zdobyliśmy to sędziowie jej nie uznali twierdząc, że strzelec znajdował się na pozycji spalonej. Była to dość wątpliwa decyzja. Wreszcie zdobywamy bramkę kontaktową, której autorem był Adrian Krzymieniewski. Był to dobry okres gry rezerw. W 75 minucie wychodzącego „sam na sam” z bramkarzem Maryniak fauluje obrońca rywali i dostaje zasłużoną czerwoną kartkę. Do końca dążymy do zdobycia wyrownujacej bramki, ale również narażamy się na kontry gospodarzy. Niestety na 8 minut przed końcem po sekwencji błędów w naszej obronie przeciwnicy strzelają 4 gola i do końca meczu wynik nie ulega zmianie.
W najbliższy wtorek poszukamy pierwszego zwycięstwa w meczu z Włókniarz em Pabianice. Mecz odbędzie się o godz 17.30 na stadionie przy ul Oziębłowskiego
GKS Ksawerów – KS II Kutno 4:2 (3:1)
Skład: Zasadziński – Domański (Wietrzyk), Maryniak, Wójcik, Borowiec (Andrzejczak) – Łochyński (Stolarczyk), Zabielski, Krzymieniewski, Kapruziak, Motylewski, Ławniczak
Bramki: Motylewski, Krzymieniewski
