Kolejna wygrana przy Kościuszki

0
907

W ostatnim spotkaniu rundy jesiennej przed własną publicznością piłkarze KS-u podejmowali Borutę Zgierz. Kutnianie nie pozostawili rywalowi złudzeń i po 90 minutach wywalczyli komplet punktów wygrywając 4-1. Prawdziwym królem pola karnego został bez wątpienia Łukasz Dynel, który zapisał na swoim koncie aż cztery trafienia.

Pierwszy kwadrans spotkania upłynął pod znakiem wyrównanej gry. Żadna z drużyn nie kwapiła się do przeprowadzenia szybszej akcji ofensywnej, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Jako pierwsi groźnie zaatakowali goście, ale uderzenie Kacela poszybowało wysoko nad bramką strzeżona przez Sokołowicza. Sytuacja uległa diametralnej zmianie w 22. minucie, kiedy wynik strzałem po długim słupku otworzył Filip Markowski. Uskrzydleni prowadzeniem zgierzanie ruszyli do przodu. Kutnianie przebudzili się w okolicach 30. minuty, kiedy to oddali dwa groźne strzały w światło bramki. Na posterunku był jednak goalkeeper gości Ostrowski, który obronił uderzenia Dynela oraz Kralkowskiego. W szesnastce gości zakotłowało się również w 36. minucie kiedy po rzucie różnym bliski szczęścia po uderzeniu głową był ponownie Dynel. Co nie udało się we wcześniejszych akcjach udało się Dynelowi w 42. minucie. Zawodnik po rzucie różnym egzekwowanym przez Adamczyka wyskoczył najwyżej w szesnastce Boruty i głową umieścił piłkę w siatce.

Druga połowa wyśmienicie rozpoczęła się kutnian, którzy od 50. minuty mogli cieszyć się z prowadzenia, a szesnaste trafienie w sezonie mógł celebrować Łukasz Dynel. Goście nie zdążyli jeszcze ochłonąć po starcie bramki, a Ostrowski musiał wyciągać piłkę z siatki po raz trzeci, po tym jak popełnił fatalny w skutkach błąd przy wyprowadzeniu piłki. Ze zdobytego gola mógł cieszyć się nie kto inny jak Dynel, który tym samym skompletował hat- tricka. Cztery minuty później mogło być już 4-1. Niestety po indywidualnej akcji skrzydłem Kralkowski trafił jedynie w słupek. W odpowiedzi groźną sytuację stworzyli sobie piłkarze ze Zgierza. Na szczęście uderzenie Wiśniewskiego padło łupem Sokołowicza. Wraz z upływającym czasem inicjatywa przeszła na stronę Boruty, który kilkukrotnie meldował się w okolicach pola karnego KS-u. W końcówce kutnianie podkręcili jednak tempo i ponownie zepchnęli zgierzan do defensywy. Po jednej z akcji w 84. minucie na uderzenie z ostrego konta zdecydował się Dynel i piłka zatrzepotała w siatce boruty po raz czwarty ustalając wynik spotkania na 4-1 dla drużyny KS-u.

KS Sand Bus Kutno – Boruta Zgierz 4-1 (1-1)

0-1 22′ Markowski

1-1 42′ Dynel

2-1 50′ Dynel

3-1 55′ Dynel

4-1 84′ Dynel

KS: Sokołowicz – Sobczak, Gawlik, Perizhok, Świątkiewicz (81′ Dąbrowski), Dynel (88′ Kowalczyk), Wielgus, Adamczyk, Ostrowski (79′ Ławniczak), Kralkowski, Bartos (90’+1 Zabielski)

PODZIEL SIĘ