Piłkarze KS-u Sand-Bus Kutno idą w IV lidze łódzkiej jak burza. Drużyna prowadzona przez Sławomira Ryszkiewicza wygrała dziś na własnym boisku 3-2 ze Zjednoczonymi Stryków i nadal zajmuje 3. miejsce w tabeli. Po raz kolejny fantastyczną formą strzelecką popisał się Rafał Serwaciński, który zdobył hat-tricka.
Sobotni mecz rozpoczął się idealnie dla kutnian. Z prawego skrzydła piłkę w pole karne dośrodkował Patryk Nouri, a tam najsprytniej zachował się Rafał Serwaciński i głową dał prowadzenie swojej drużynie. Chwilę później niezłą sytuację miał też Patryk Nouri, ale jego uderzenie minęło bramkę Zjednoczonych.
Goście nie zamierzali jednak złożyć broni i szybko odpowiedzieli KS-owi. W 8. minucie wyśmienitą sytuację miał Sebastian Balcerek, ale po tym gdy przebojem wdarł się w pole karne, jego uderzenie o centymetry minęło słupek. Sześćdziesiąt sekund później jednak ten sam zawodnik zdecydował się na uderzenie zza szesnastki i tym razem Michał Sokołowicz musiał wyciągać futbolówkę z siatki.
Po golu na 1-1 gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. KS długo utrzymywał się przy piłce i wymieniał wiele podań, zaś Zjednoczeni cofnęli się na swoją połowę i czekali na wyprowadzenie kontry.
W 19. minucie ładną akcję przeprowadził Patryk Nouri, dośrodkował w pole karne drużyny ze Strykowa, a tam na piłkę czyhał już Rafał Serwaciński, jednak w ostatniej chwili ubiegł go obrońca. Sześć minut później Serwaciński dopiął już swego — w polu karnym został sfaulowany przez jednego z defensorów i sędzia Adam Wolny bez wahania wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany i nie pomylił się, dzięki czemu KS prowadził 2-1.
To nie był jednak koniec emocji w pierwszej połowie, która mogła podobać się kibicom zgromadzonym na Kościuszki. W 30. minucie po raz kolejny na lewej flance akcję przeprowadził Patryk Nouri i ponownie dobrze dośrodkował — w polu karnym jednak w ostatniej chwili, ekwilibrystyczną interwencją popisał się obrońca Zjednoczonych i ostatecznie żaden z zawodników KS-u nie zakończył akcji strzałem.
Gdy wydawało się, że pierwsza część meczu zakończy się prowadzeniem KS-u 2-1, nadeszła 44. minuta. Wówczas po dośrodkowaniu w kutnowskie pole karne, jeden z defensorów sfaulował gracza Zjednoczonych i sędzia podyktował rzut karny. Na linii bramkowej Michał Sokołowicz zaprezentował „Dudek Dance” i… Sebastian Balcerek trafił w poprzeczkę. Piłka wylądowała jednak pod nogami Karola Chmielewskiego i ten ustalił wynik pierwszej połowy na 2-2.
Po zmianie stron nieco lepiej prezentowali się przyjezdni, którzy w 50. minucie mogli objąć prowadzenie, jednak napastnik ze Strykowa strzelił w poprzeczkę. Później jednak inicjatywę przejęli podopieczni Sławomira Ryszkiewicza, którzy stworzyli sobie kilka naprawdę niezłych okazji do zdobycia gola.
Dwukrotnie w roli głównej wystąpił Rafał Serwaciński — w 58 i 62. minucie strzelał piekielnie mocno z dystansu i dwukrotnie Marcin Pająk interweniował z największym trudem. Serwaciński dwie minuty sprawił jednak, że porzekadło „do trzech razy sztuka” się spełniło. Lider kutnowskiej drużyny wpadł w pole karne, przedryblował dwóch obrońców i został powalony na murawę. Sędzia mógł podjąć tylko jedną decyzję i podyktował trzeci tego dnia rzut karny. Do piłki znów podszedł Serwaciński i nie dał szans golkiperowi Zjednoczonych. Dla gracza KS-u to już 22. gol w tegorocznej kampanii, dzięki czemu wskoczył na fotel lidera klasyfikacji strzelców IV ligi łódzkiej.
Z biegiem czasu obaj trenerzy zdecydowali się na roszady w swoich drużynach. I tak na boisku w ekipie KS-u w 67. minucie zameldował się Adrian Kralkowski, który zmienił aktywnego Jana Nadolskiego. „Kralek” dziesięć minut później po akcji Dmitry Pietrowa znalazł się w dobrej sytuacji strzeleckiej, jednak naciskany przez defensora stracił równowagę i strzelił obok słupka.
Szczęścia nie miał też Kamil Zagajewski, który w 81. minucie zdecydował się na piękny strzał po ziemi z około 25 metrów, ale piłka zamiast zatrzepotać w siatce, zatrzymała się na słupku bramki Marcina Pająka.
W końcówce Zjednoczeni, którzy prezentowali się naprawdę nieźle pod względem fizycznym zagrali va banque i zaatakowali niemal całą jedenastką, zamykając KS na własnej połowie. Kutnianie mieli duże problemy z wybiciem piłki na połowę rywala, a ten w doliczonym czasie gry stworzył sobie dwie groźne sytuacje. Najpierw w 92. minucie doskonałą interwencją popisał się Dmitry Pietrow, który zażegnał zagrożenie w polu karnym, a w 94. minucie jeden z graczy Zjednoczonych pomylił się o dobry metr i futbolówka po strzale głową minęła poprzeczkę.
Ostatecznie KS wygrał piąty mecz z rzędu i nadal zajmuje 3. miejsce w tabeli IV ligi łódzkiej (czwarta Unia Skierniewice ma jeden zaległy mecz). Z kolei Rafał Serwaciński dzięki skompletowaniu hat-tricka wskoczył na fotel lidera klasyfikacji strzelców i ma na swoim koncie już 22 trafienia!
Następny mecz kutnianie rozegrają w środę w Pajęcznie z tamtejszą Zawiszą. Dziś pajęcznianie zostali rozbici przez Unię Skierniewice aż 1-5.
KS Sand-Bus Kutno 3-2 Zjednoczeni Stryków
1-0 2′ Rafał Serwaciński
1-1 9′ Sebastian Balcerek
2-1 25′ Rafał Serwaciński (rzut karny)
2-2 44′ Karol Chmielewski
3-2 64′ Rafał Serwaciński (rzut karny)
KS Sand-Bus Kutno: Sokołowicz – Szumer, Kaczor, Kowalczyk, Bartczak (85′ Dębowski) – Pietrow, Zagajewski, Nouri(78′ Placek), Serwaciński, Nadolski (67′ Kralkowski), Grzegorek (75′ Wójcik)