Koniec pucharowej przygody

0
952
Piłkarze KS-u Sand-Bus Kutno zakończyli dziś przygodę z okręgowym Pucharem Polski. Podopieczni Sławomira Ryszkiewicza przegrali na własnym boisku z IV-ligową Andrespolią Wiśniowa Góra. Kutnianie stworzyli sobie sporo szans do doprowadzenia do dogrywki, jednak zabrakło im zimnej krwi i odpadli z dalszej rywalizacji.

Trener Sławomir Ryszkiewicz przed meczem zdecydował się na kilka roszad w składzie i od pierwszej minuty na murawie pojawili się m.in. Piotr Michalski i Gracjan Sobczak, byli zawodnicy Andrespolii Wiśniowa Góra.

I właśnie Gracjan Sobczak już w 2. minucie próbował zaskoczyć golkipera przyjezdnych strzałem z dystansu, ale ten na raty zdołał opanować futbolówkę. Odpowiedz Andrespolii mogła być błyskawiczna – trzy minuty później w polu karnym błąd popełnił Bartosz Kaczor i do piłki dopadł jeden z napastników z Wiśniowej Góry, jednak pogubił się w dryblingu i nie stworzył zagrożenia.

W kolejnych minutach mecz był wyrównany i gra toczyła się głównie w środku pola. Ciekawiej zrobiło się dopiero w 24. minucie, gdy dobrą interwencją popisał się Bartosz Kaczor, który wybił piłkę niemal z linii bramkowej. Niestety, KS nie miał tyle szczęścia dwie minuty później, gdy do siatki trafił Sebastian Radzio i dał Andrespolii prowadzenie 1-0. Ten sam zawodnik kilka chwil później z powodu kontuzji musiał opuścić boisko, a w jego miejsce na murawie zameldował się Igor Świątkiewicz.

Podrażnieni kutnianie ruszyli do ataków i jeszcze przed przerwą stworzyli sobie kilka sytuacji. W 36. minucie zza szesnastki strzelał Roman Periżok, ale jeden z obrońców zablokował uderzenie. Piłkarze KS-u sygnalizowali, że zawodnik dopuścił się zagrania ręką w polu karnym, ale gwizdek II-ligowego sędziego Malca milczał. Później z dystansu strzelali jeszcze Rafał Serwaciński i Bartosz Kaczor, ale piłka nie znalazła drogi do bramki.

W przerwie szkoleniowiec KS-u Sławomir Ryszkiewicz zdecydował się na dwie zmiany. Z boiska zeszli Roman Periżok i Rafał Serwaciński, a ich miejsce zajęli Vladyslav Terentiev i Rafał Kubiak.

Od początku drugiej połowy gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków i raz po raz gościli pod polem karnym Wiśniowej Góry. W ciągu pierwszych pięciu minut niezłe sytuacje mieli Piotr Michalski, Kamil Zagajewski i Gracjan Sobczak, ale brakowało im precyzji. Później inicjatywę nieco przejęli goście, których ofensywne zapędy dwukrotnie w polu karnym w świetnym stylu powstrzymał Bartosz Kaczor.

W 62. minucie doszło do kolejnej zmiany w kutnowskim zespole – Jana Nizioła zastąpił Łukasz Góralczyk i przyznać trzeba, że zaliczył prawdziwe wejście smoka. To właśnie „Góral” sprytnie zachował się przy rzucie wolnym sprzed pola karnego i podał do Gracjana Sobczaka, który został sfaulowany przez bramkarza Andrespolii. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na „wapno”, a jedenastkę pewnym strzałem zamienił Bartosz Kaczor.

Niestety, kutnianie długo nie cieszyli się z prowadzenia. Dziewięć minut później Andrespolia wyszła na prowadzenie. Przed polem karnym piłkę dostał Igor Świętkiewicz, wykorzystał złe zachowanie Vladyslava Terentieva i będąc sam na sam z Michałem Sokołowiczem, wpakował piłkę do siatki.

Od tej pory przyjezdni głęboko się cofnęli i praktycznie nie wychodzili ze swojej połowy. Dodatkowo wykorzystywali każdą okazję, by „ukraść” kilka sekund.

KS za całym impetem atakował i za wszelką cenę chciał doprowadzić do remisu. I sytuacji nie brakowało. W 73. minucie bardzo dobrą okazję miał Gracjan Sobczak, który wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, ale uderzył obok bramki. Moment później główkę wprowadzonego wcześniej Adama Grisgrabera z trudem na rzut rożny wybił golkiper, a po chwili Rafał Kubiak przestrzelił z kilku metrów.

Gdy sędzia Malec doliczył cztery minuty, kibice mieli nadzieję, że ich ulubieńcy powtórzą wyczyn z meczu z Sokołem Aleksandrów Łódzki i w dramatycznych okolicznościach doprowadzą do remisu. I było naprawdę blisko! Najpierw w 92. minucie piekielnie mocnym strzałem z trzydziestu metrów popisał się Kamil Zagajewski, ale bramkarz z największym trudem odbił piłkę na rzut rożny. W ostatnich sekundach „Zagaj” urwał się obrońcy na skrzydle i dograł w pole karne, ale tam kilku kutnian minęło się z piłką i niestety wyrównująca bramka już nie padła.

Ostatecznie KS przegrał 1-2 z Andrespolią i rywalizację w okręgowym Pucharze Polski zakończył na półfinale. W innym meczu Widzew Łódź wygrał 2-1 w Strykowie z tamtejszymi Zjednoczonymi.

KS Sand-Bus Kutno 1-2 Andrespolia Wiśniowa Góra
0-1 25′ Sebastian Radzio
1-1 64′ Bartosz Kaczor (rzut karny)
1-2 73′ Igor Świątkiewicz

KS Sand-Bus Kutno: Sokołowicz – Szumer, Nizioł (62′ Góralczyk), Kaczor, Bartczak, Serwaciński (46′ Kubiak), Periżok (46′ Terentiev), Jakubowski, Zagajewski, Michalski (72′ Grisgraber)

Andrespolia (wyjściowy): Kulpa – Wilk, Sławiński, Radzio, Kubczyński, Wachowiec, Gumel, Kuchciak, Rachubiński, Puchalski, Mucha;

PODZIEL SIĘ