Piłkarze KS-u Sand-Bus Kutno nie dali żadnych szans rewelacyjnie spisującemu się w rundzie wiosennej LZS-owi Justynów i wygrali 5-1. W spotkaniu padła setna bramka dla kutnian w tym sezonie, a jej strzelcem został Jakub Kustra.
Środowe spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie, bowiem naprzeciwko siebie stanęły dwie najlepsze drużyny rundy wiosennej. KS Sand-Bus Kutno to obecny lider rozgrywek, który zapewnił sobie już awans do IV ligi, a LZS Justynów mimo iż walczy o utrzymanie, to w tej rundzie zdobył aż 25 punktów (drugi, po KS-ie, wynik w lidze). Goście byli bardzo zmotywowani i zapowiadali, że przyjeżdżają do Miasta Róż sprawić niespodziankę, zaś kutnianie w pamięci mieli poprzedni, sensacyjnie przegrany mecz z Justynowem (0-1).
Nim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, piłkarze i kibice uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego Jacka Bukowicza, byłego piłkarza m.in. MKS-u Kutno i GKS-u Bedlno.
Pierwsze minuty meczu brutalnie zweryfikowały buńczuczne zapowiedzi gości. Już w 2. minucie po zagraniu Kamila Zagajewskiego i błędzie defensywy w świetnej sytuacji znalazł się Jakub Kustra i dał prowadzenie swojej drużynie. KS po zdobyciu gola nadal atakował i stwarzał sobie sytuacje.
W 11. minucie bramkarz LZS-u wyszedł obronną ręką z pojedynku sam na sam z Kamilem Zagajewskim. Sześć minut później „Zagaj” zamiast strzelać, podał do Jakuba Kustry, a ten ofiarnym wślizgiem z bliska skierował futbolówkę do siatki i było już 2-0.
LZS mimo utraty dwóch goli, nie zamierzał składać broni. Podopieczni Jacka Stańdo starali się grać otwartą piłkę i niekoniecznie jedynie murować dostępu do własnej bramki, ale także spróbować zaatakować. W 20. minucie taka filozofia mogła przynieść efekt, jednak Bartosik będąc niemalże oko w oko z Karolem Czekalskim uderzył za lekko i kutnowski bramkarz pewnie przytulił futbolówkę do klatki piersiowej.
Ostrzeżenie dobrze podziałało na kutnian, którzy w kolejnych minutach przejęli inicjatywę. Szczęścia próbowali m.in. Łukasz Góralczyk i Bartosz Kaczor, jednak ich strzały były albo za lekkie, albo niecelne. Fortuna nie uśmiechnęła się także do Kamila Zagajewskiego, który tuż przed przerwą trafił w słupek.
Po zmianie stron kutnianie, a dokładniej aktywny dziś Kamil Zagajewski, szybko „zabili mecz”. Wychowanek Krośniewianki Krośniewice w ciągu zaledwie czterech minut zdobył dwa gole i było już 4-0. Z przyjezdnych kompletnie uszło powietrze i gra odbywała się pod dyktando podopiecznych Sławomira Ryszkiewicza. Mimo czterobramkowego prowadzenia, nadal było im mało i nie zaprzestali ataków.
W 65. minucie po dośrodkowaniu Andrzeja Grzegorka rezultat podwyższyć mógł Maciej Kowalczyk, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Cztery minuty później świetną akcję przeprowadził Jakub Kustra, minął golkipera i skierował piłkę do pustej bramki. Tym samym skompletował hat-tricka w tym spotkaniu, a na dodatek jego gol to setna bramka KS-u w bieżącym sezonie.
Później niezłe sytuacje mieli m.in.Kamil Zagajewski, Maciej Kowalczyk i Piotr Kierus, ale tradycyjnie już, zabrakło zimnej krwi i skuteczności.
Z kolei trener Jacek Stańdo, widząc nieporadność swoich podopiecznych zdecydował się na zmiany. I na murawie Stadionu Miejskiego im. H. Reymana niespodziewanie pojawił się… Robert Lewandowski. Gracz Bayernu Monachium LZS-u Justynów , w 90. minucie mógł wpisać się na listę efektownym uderzeniem przewrotką, jednak świetnie zachował się Karol Czekalski, który sparował piłkę za linię końcową. Niestety, kutnowski golkiper mniej szczęścia miał sześćdziesiąt sekund później, gdy skapitulował po strzale Arkadiusza Siuto. Ostatecznie KS wygrał 5-1 i z nawiązką zrewanżował się za jesienną porażkę w Justynowie.
KS Sand-Bus Kutno 5-1 LZS Justynów
1-0 2′ Jakub Kustra
2-0 17′ Jakub Kustra
3-0 48′ Kamil Zagajewski
4-0 53′ Kaml Zagajewski
5-0 69′ Jakub Kustra
5-1 90′ Arkadiusz Siuto
KS Sand-Bus Kutno: Czekalski – Mucha, Kaczor, Kowalczyk, Grzegorek – Góralczyk (75′ Kierus), Jakubowski, Kapruziak (65′ Szymczak), Gapiński – Zagajewski, Kustra
