Rocznik 2004 zagrał na Orliku

0
972

W dniu 5 września 2014 roku w ramach zajęć  treningowych zespół KS Kutno rocznik 2004/05 brał udział w turnieju klas IV-VI rozgrywanym na Orliku SP Nr 9 w Kutnie. Drużyna została podzielona na 3 zespoły  o podobnych umiejętnościach. Oto składy:mlodziez
KS 1
Gródecki Jakub
Radecki Miłosz
Zagórowski Emil
Marzec Damian
Sadowski Kacper
Krygiel Miłosz
Stefan Milan

KS 2
Wojtczak Jakub
Tomczak Bartek
Karbowski Oskar
Bardziński Patryk
Stańdo Bartosz
Klejps Dawid
Pasikowski Konrad

KS 3
Zieliński Jakub
Marczak Jakub
Bielawski Kacper
Kowalski Dawid
Domański Krystian
Wasilewski Sergiusz
Sobczak Gracjan
Dekrewicz Aleksander

Zespoły startujące w turnieju ( 8 ekip) podzielone zostały na dwie grupy:
GRUPA I
Kaszana Ułana
KS 1
Girlls
GRUPA II
Diabły
KS 2
KS 3

Drużyny grały systemem każdy z każdym w grupie , a później drugie miejsca w grupac h mecz o III miejsce a pierwsze miejsca w grupach zagrały w wielkim finale.
Oto wyniki naszych zespołów w grupach:

GR I
KS 1 – Kaszana Ułana        1 – 0            Bramka: Marzec Damian
KS 1 – Girlls            2 – 0             Bramki: Sadowski Kacper i Krygiel Miłosz

GR II
KS 2 – Diabły            0 – 5
KS 3 – Diabły            0 –5
KS 2 – KS 3            4 – 0
Bramki: Pasikowski Konrad – 2, Stańdo Bartosz i Karbowski Oskar

Mecz o III miejsce w turnieju:
KS  2 – Kaszana Ułana        4 – 0
Bramki: Stańdo Bartosz – 2 i Pasikowski Konrad – 2

Mecz o I miejsce:
KS 1- Diabły            2 – 4
Bramki: Krygiel Miłosz i Stefan Milan

– Nasze zespoły zdobyły odpowiednio KS 1 – II miejsce  i KS 2 – III miejsce w turnieju.  Uhonorowano nas okazałymi pucharami. Cieszy osiągnięty przez chłopców wynik, gdyż moi zawodnicy to uczniowie klas III i IV tak więc dużo młodsi od reszty uczestników tego turnieju. Finałowy mecz bardzo wyrównany, a graliśmy z chłopcami rok i dwa lata starszymi. Moi zawodnicy pokazali w całym turnieju wolę walki, nieustępliwość i dobrą grę zespołową. Po niektórych akcjach ręce same składały się do oklasków.  Dziękuję wszystkim zawodnikom oraz licznie dopingującym rodzicom – mówi Robert Marzec.

PODZIEL SIĘ