Piłkarze KS-u Sand Bus Kutno przegrali po raz pierwszy w tym roku! Podopieczni Sławomira Ryszkiewicza po fatalnej drugie połowie zostali rozbici przez Termy Uniejów aż 0-4 i stracili pozycję lidera w tabeli łódzkiej ligi okręgowej.
Od pierwszych minut mecz był wyrównany i żadna z ekip nie kwapiła się do szaleńczych ataków. Po kwadransie gry kutnianie zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce i zyskiwać optyczną przewagę. Na bramkę strzeżoną przez Jakuba Skrzypca (byłego piłkarza MKS–u Kutno, a także obecnego reprezentanta Polski w piłkę plażową) strzelali m.in. Piotr Michalski, Mariusz Jakubowski, Gracjan Sobczak czy Rafał Żemigała, jednak ich próby nie stworzyły realnego zagrożenia.
Gospodarze skupili się głównie na kontratakach i w ten sposób próbowali sforsować kutnowską defensywę. Szczególnie aktywny w ekipie Term był Janusz Jonczyk, kolejny z piłkarzy, który w przeszłości grał w Kutnie. Warto dodać, że na ławce rezerwowych Uniejowa zasiadł także Marcin Dopierała, grający przez wiele lat w Kutnie. Podopieczni Sławomira Sałacińskiego podobnie jak KS, nie byli jednak w stanie stworzyć sobie klarownej okazji do objęcia prowadzenia.
W końcówce pierwszej połowy kutnianie mocnej przycisnęli rywali i stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji. Najlepszą z nich miał w 43. minucie Piotr Michalski, który spudłował po ładnej akcji z Kamilem Zagajewskim i Mariuszem Jakubowskim. W odpowiedzi jeden z napastników Uniejowa sprawdził formę Pawła Sobczaka, ale ten pewnie chwycił futbolówkę.
Do przerwy bez goli i efektownych akcji. Widać było, obie drużyny zdawały sobie sprawę z rangi spotkania i żadna z nich nie postawiła na otwarty futbol.
Po zmianie stron na kameralnym, ale zarazem nowoczesnym stadionie w Uniejowie zapaliły się jupitery i piłkarze mogli poczuć się iście ekstraklasowo. I tak też było, bo już w 47. minucie gospodarze za sprawą Janusza Jonczyka wyszli na prowadzenie. Na trybunach nie było końca radości, a grupa najbardziej zagorzałych fanów – którzy wcześniej dopingiem wspierali swoich ulubieńców – odpaliła pirotechnikę i zaprezentowała efektowne, jak na tę ligę racowisko.
Od momentu utraty gola w KS–ie jakby coś się zacięło. Gospodarze raz po raz atakowali, a kutnowska defensywa popełniała proste błędy. W 54. minucie jeden z napastników znalazł się sam na sam z Pawłem Sobczakiem, jednak były gracz ŁKS–u Łódź wyszedł z pojedynku obronną ręką. W kolejnych minutach nasz golkiper miał pełne ręce roboty.
Kutnianie dążyli do wyrównania, jednak grali bez pomysłu. Na bramkę Uniejowa strzelali m.in. Piotr Michalski i Gracjan Sobczak, jednak Jakub Skrzypiec nie musiał interweniować. Szkoleniowiec KS–u, Sławomir Ryszkiewicz, widząc nieporadność swojej drużyny zdecydował się na roszady. Na boisku zameldowali się Piotr Kierus i Igor Wójcik, którzy zastąpili kolejno Dawida Łuczaka i Rafała Żemigałę.
Niestety, zmiany na niewiele się zdały, bowiem w 74. minucie było 2–0 dla Term. Janusz Jonczyk zagrał piłkę na skrzydło do Artura Stasiaka, ten wygrał pojedynek z Igorem Wójcikiem i podał do Krystiana Wojtczaka, który trafił do kutnowskiej bramki. Nie minęło stodwadzieścia sekund, a na tablicy świetlnej było już 3–0. Radosław Jurkowski wyszedł sam na sam z Pawłem Sobczakiem, golkiper KS–u obronił jego strzał, jednak przy dobitce był już bez szans.
Trzeci utracony gol kompletnie załamał przyjezdnych, którym w drugiej połowie nie wychodziło praktycznie nic. Za to Termy szły jak burza i w 77. minucie miały dwie stuprocentowe sytuacje. Najpierw napastnik z Uniejowa mając praktycznie pustą bramkę za długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany przez jednego z defensorów, a później strzał minął słupek dosłownie o centymetry.
W 89. minucie był już prawdziwy pogrom. Na bramkę KS–u strzelał Stasiak, Sobczak odbił futbolówkę, jednak do niej dopadł Adrian Kuglarz i podwyższył na 4–0. W doliczonym czasie gry kutnianie starali się zdobyć jeszcze honorową bramkę, jednak najpierw Mariusz Jakubowski strzelił z rzutu wolnego w boczną siatkę, a później po uderzeniu Piotr Michalskiego futbolówkę do piersi przytulić mógł Jakub Skrzypiec.
Po porażce KS spadł na trzecie miejsce. Nowym liderem został GLKS Dłutów, który ma tyle samo punktów co MGLKS Termy Uniejów (21), ale lepszy bilans bezpośrednich pojedynków. Podopieczni Sławomira Ryszkiewicza do „liderów” tracą zaledwie jedno oczko. Liga będzie ciekawsza…
Tutaj przeprowadzaliśmy relację na żywo.
MGLKS Termy Uniejów 4-0 KS Sand Bus Kutno
1-0 47′ Janusz Jonczyk
2-0 74′ Krystian Wojtczak
3-0 76′ Radosław Jurkowski
4-0 84′ Adrian Kuglarz
Termy Uniejów (wyjściowy): Skrzypiec, Matusiak, Piaseczny, Wodnicki, Pacholczyk, Jurkowski, Kasztelan, Stasiak, Zych, Jończyk, Wojtczak;
KS Sand Bus Kutno: Paweł Sobczak – Mucha, Żemigała (66′ Wójcik), Kaczor, Walczak (75′ Góralczyk), Grzegorek, Łuczak (61′ Kierus), Gracjan Sobczak, Jakubowski, Zagajewski, Michalski;