Koniec pucharowej przygody KS-u, kutnianie postawili się liderowi III ligi

0
925

Po bardzo emocjonującym meczu piłkarze KS-u Sand-Bus Kutno przegrali w Pucharze Polski z faworyzowanym Sokołem Aleksandrów Łódzki. Do rozstrzygnięcia potrzebna była seria rzutów karnych, zaś w regulaminowym czasie gry padł remis 1-1.

Spotkanie rozpoczęło się świetnie dla gospodarzy, bowiem już w 5. minucie wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców nie wpisał się jednak żaden z graczy KS-u, tylko… kapitan Sokoła Damian Knera, który tak niefortunnie interweniował, że skierował futbolówkę do własnej bramki!

Przyjezdni, którzy są liderem III ligi gr. 1, pierwszą groźną akcję przeprowadzili w 19. minucie. Wówczas groźnie strzelał Łukasz Chojecki, a Michał Sokołowicz musiał sporo natrudzić się, aby wybić piłkę na rzut rożny.

W 35. minucie mogło być już 2-0 dla KS-u i ponownie fatalnie zachowała się defensywa Sokoła. Jeden z obrońców wycofał piłkę do bramkarza Ostrowskiego, a ten w nią nie trafił i zmuszony był do rozpaczliwego wślizgu, dzięki czemu wygarnął piłkę w ostatniej chwili sprzed linii bramkowej.

Ostatecznie do przerwy podopieczni Andrzeja Grzegorka schodzili z jednobramkowym prowadzeniem i pozostawili po sobie naprawdę niezłe wrażenie na tle lidera III ligi.

Po zmianie stron ekipa z Aleksandrowa Łódzkiego bardzo szybko mogła wyjść na prowadzenie. W 48. minucie jeden z przyjezdnych padł w polu karnym KS-u i sędzia Albert Różycki bez wahania wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Sebastian Kobiela, długo zastanawiał się jak uderzyć i… Michał Sokołowicz obronił strzał!

Później Sokołowicz jeszcze dwukrotnie powstrzymywał graczy Sokoła, jednak w 68. minucie po Łukasza Chojeckiego musiał skapitulować i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 1-1. W kolejnych minutach gra była wyrównana, oba zespoły były bardzo skoncentrowane. Kutnianie bliscy szczęścia byli w 90. minucie — Arkadiusz Mysona świetnie dograł do Kamila Wielgusa, ten przyjął piłkę w polu karnym, jednak spudłował z bliska. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry piłkarzom KS-u i Sokoła puściły nerwy. Po faulu na Dominiku Dębowskim doszło do dużych przepychanek na murawie, ale na szczęście arbiter dość szybko okiełznał krewkich zawodników.

Ostatecznie do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, a gdy ta nie przyniosła rozstrzygnięcia — choć Sokół miał dwie niezłe sytuacje, w tym strzał w poprzeczkę — zarządzono serię rzutów karnych. W tych lepsi byli III-ligowcy i to oni na wiosną będą rywalizować z najlepszymi drużynami z okręgów skierniewickiego, piotrkowskiego i sieradzkiego.

KS Sand-Bus Kutno 1-1 Sokół Aleksandrów Łódzki
1-0 5. Damian Knera (samobójczy)
1-1 68. Łukasz Chojecki

Żółte kartki: Zagajewski, Placek, Mysona — Chojecki;
Sędzia: Albert Różycki;

KS Sand-Bus Kutno: Sokołowicz — Padzik, Cichacki, Kowalczyk, Placek, Mysona, Nadolski (67. Pietrow), Wielgus, Zagajewski (72. Kralkowski), Góralczyk (83. Dębowski), Marcioch (12. Mitura);

Sokół: Ostrowski – Knera (62. Korski), Ślęzak, Szarpak, Tomczak (46. Głowiński)- Kobiera – Porochnicki, Pecyna (62. Żylski) Mroczek, Chojecki – Michałek

PODZIEL SIĘ